Ileż to było wątpiwości! Brak czasu, ciągła praca, terminy, których nie można zawalić. Siostra przeżywała nastroje niczym kobieta w ciąży. W końcu podjęła decyzję: ROBIĘ REMONT!!! I kto ją przekonał, że wszystko można przeżyć łącznie z burzeniem, stawianiem na nowo, wylewaniem betonu, malowaniem , pracą i byciem matką...? Pani Krystyna Janda!!! W chwili największego zwątpienia, po serii kolejnych argumentów, że to się nie może udać ,posadziłam ją przed komputerem i nakazałam czytać! Pani Krystyno!!!! SIŁOM I GODNOŚCIOM PREZESA ZJAWISKA POLONIA WCIELIŁA PANI W CZYN KOLEJNY REMONT. Może mniej spektakularny bo nie teatralny, ale jednak!!!! Podkreślam WĘŻYKIEM, WĘŻYKIEM!!! A CO!!! Gorąco pozdrawiam z frontu robót!!!!