Droga Pani Krystyno,
Wiem, ze to moze byc trudna decyzja, ale mysle ze zawsze jest warto miec kilkadziesiat osob wiecej na widowni nawet gdy sa one obecne tylko wirtualnie bo niezaleznie jak bardzo prozaicznie to zabrzmi jest to twardy pieniadz, ktory zasili panstwa kase, a rownoczesnie jest to niewatpliwie ogromne przezycie duchowe dla ludzi oddalonych o tysiace kilometrow od polskiej sztuki.
Gybym mogl cos doradzic to jezeli telewizje internetowe zadaja zbyt duzo za obsluge tego typu transmisji (a w moim mniemaniu bedzie to wtedy kiedy zostanie Panstwu mniej niz 50% z elektronicznie sprzedanego biletu) to moze warto zainwestowac jednorazowo pewne pieniadze i samemu stworzyc taki serwis, tu musze dodac ze nie jest to wbrew pozorom bardzo skomplikowane. Wtedy jedyne koszty jakie beda Panstwo ponosic to koszty lacza internetowego. Jezeli w przyszlosc bedziecie Panstwo potrzebowali w tej dziedzinie jakiejs porady to mimo ze nie jest to moja domena (jestem porgramista od wiekow) sluze swoja skromna rada (oczywiscie zeby nie bylo niedomowien za darmo).
Z powazaniem
Krzysztof