Napisała Pani dziś :
"nie mam innych życzeń, to znaczy mam jedno wielkie, rosnące każdego dnia ale… boję się nawet o nim mówić i myśleć"
............. czy to coś poważnego? coś ze zdrowiem?
(Jeśli to pytanie zbyt niedyskretne, to proszę nie odpowiadać, ale jakoś tak groźnie to zabrzmiało, że się zaniepokoiłam.)