Pani Krystyno!
Ukłony (i kwiaty... ) dla Pani i Pani córki, za to czego dokonałyście... O 17tej myslami byłam w Warszawie, i truchlałam, co sie tam dzieje, bo u mnie szalała burza... (a teraz trwa kolejna, wiec sie wyłaczam...)
Pozdrawiam już letnio, bo własnie zaczęło się lato (((:
Agnieszka