A może zaprosić Panią Sobecką na Shirley? No bo może ona jest ciągle na etapie kotłowaniny i ... wie Pani. A to przecież trzeba na Krzysztofa Kolumba trafić! Cholerka ... no żal mi jej.

Acha, Barańczak cudowny, kupiłam na Targach Książki i się zaczytuję i zaśmiewam!
Pozdrawiam serdecznie,
Małgosia Sz