Lektury

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Lektury

Postprzez paulka162 Cz, 17.05.2007 14:29

MAm 18 lat, właśnie skończyłam LO, jestem już prawie po maturach. W szkole czytałam większość lektur, przeważie te grube, bo na cienkie szkoda mi było czasu. Nie wiem, czemu tak już mam, że wolę grubszą książkę niż nowelki. Czytałam Chłopów, Lalkę, Nad Niemnem, Ludzi bezdomnych, Mistrza i Małgorzatę (nie czytałam Potopu bo nie przepadam za takimi książkami). WIększość lektur jest świetna. Dużo wniosły do sposób postrzegania świata przeze mnie, poszerzyły moje horyzonty. Czytałam je z chęcią i z zapartym tchem. Myślę, że młdzież sama nazwa "lektura" odstrasza. Młodzi ludzie wychodzą z założenia, że jak trzeba przeczytać, że jak się nazywa lektura to nudne i bez sensu. Oczywiście nie mam tu na myśli tych którzy w życiu żadnej ksiązki nie przeczytali, bo o zgrozo i tacy w naszym społeczeństwie się zdarzają, tylko tych którzy czytają czasem fantastykę czy romanse... Dajmy na to "Cierpienia młodego Wertera", coś dla romantyczek, uwielbiających nieszczęsliwe miłości... "Mistrz i Małgorzata" dla fantastyków, ale to niestety poziom rozszerzony i w klasie tego nie omawialiśmy(przeczytałam dla siebie, bo wiele słyszałam o tej książce). Żałuję, że "Anna KArenina" nie jest w spisie książek omawianych, kiedyś była. To moja ukochana powieść (czytałam ze 2 lata temu ale często powracam do niej). Ogólnie bardzo lubię Tołstoja, czytałam również "Zmartwychwstanie". W tej chwili zabieram sie drugi raz do "WIelkiego Gatsby'iego". Za pierwszym razem czytając ze dwa lata temu chyba byłam jeszcze niedojrzała do tej ksiązki. Teraz ją pochłaniam. Nie będę już wspominać o twórczości Osieckiej, którą po prostu uwielbiam, bo to inna bajka. Tak samo Pani książki, bardzo lubie, posiadam na własność. Dawno do nich nie zaglądałam, PAni książki czytałam już ze 2-3 lata temu (tak, miałam wtedy z 15/16lat, mam nadzieję, że Pani to nie zdziwi). Czytałam prawie wszytskie i bardzo mi sie podobają, ale to parę lat temu, teraz chyba wyrosłam już z lekkich felietonów, aczkolwiek nieraz powracam do nich.
Był również okres, że pochłaniałam fantastykę, bardzo polecam "Grę Endera".
Ostatnio (właściwie większość tego roku) nie miałam za bardzo czasu czytać (czytałam tylko , większość po raz drugi książki AO, gdyż a)bardzo lubię, b) musiałam do prezentacji), bo matura (paradoks: zdawałam biologię i chemię he he),ale teraz mam 4 miesiące wolnego i tyle planów książkowych... ech....

Dodam jeszcze, że miłości do książek od nikogo się nie zaraziłam, sama sobie dobieram i zawsze dobierałam ksiązki do czytania. Moi rodzice to zwykli prości ludzie, którzy mało czytają, a ich dzień kończy się na M jak miłość. Nie miałam wzorów, nikt mi nie doradzał.
"Niby wszystko takie jasne, a tak ciemno"
Avatar użytkownika
paulka162
 
Posty: 1621
Dołączył(a): Śr, 17.01.2007 15:42
Lokalizacja: szósta chmurka na lewo, patrząc pod słońce

Postprzez Krystyna Janda Pt, 18.05.2007 07:33

Gratuluję. Są ludzie którzy maja zwyczajnie potrzebę wiedzy, czytania, zdobywania nowych nieznanych terenów .... można też sie tego nauczyć, nauczyć się tego "głodu" i może się to stać w młodości , a jeśli - zmienia to całe życie. Serdeczności i pozdrowienia.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja