Pani Krystyno,
poszłam rano do Kinoteki kupić bilet na "Parę osób mały czas", bo w kalendarzu na stronie głównej było napisane, że to dziś, a pan w kasie z uśmiechem i lekko zdziwiony powiedział: "Ale my takiego filmu nie gramy..."
No więc ustaliliśmy wspólnie, że ta premiera to pewnie za tydzień. Może więc Pani wpisać do kalendarza na 27.04 :)
P.S. Dziękuję za środowe "Ucho". Nie ważne czy oglądane z fotela, czy tak jak przedwczoraj ze schodów, zawsze wciąga tak, że zapomina się o reszcie świata, a przed końcówką serce bije mocniej...
Pozdrawiam.