Pani Krysiu.
Kupiłam dzisiaj w Teatrze bilety na Szczęśliwe Dni 27.02, Ucho 04.03 i na Rajskie na 28.03 i byłam bardzo z siebie zadowolona. A co robi kobieta jak jest zadowolone ... idzie na zakupy.
Poszłam do sklepu z butami naprzeciwko Pani teatru a tu Pani sprzedawczyni zobaczywszy moje bilety /jeszcze nie schowane/ mówi - a u nas Pani Janda też kupuje buty.
No i tu moja reakcja mnie zaskoczyła - szybkie myśli i decyzja jak powie coś złego to nigdy tu nic nie kupie a jak coś dobrego to kupię...................... KUPIŁAM.
Wszyscy Panią kochają !!!!!!!!!!!! Jak mogłam w to wątpić. Przepraszam.
Poprostu już traktuję Panią jak członka rodziny i nie daj Boże coś złego powiedzieć.
Bardzo się cieszę na te nowe spotkania. Już się nie mogę doczekać.
Słucham sobie właśnie Pani płyty Guma do żucia /cudeńko/ i piszę do Pani.
Czy internet nie jest wspaniały ?!
Życzę miłej atmosfery na dzisiejszej nieplanowanej Shirley i cudownie reagującej publiczności. Małgorzata