Pani Krysiu!
Nie pisalam jak nam idzie z noszana przeze mnie w brzuchu pociecha ale teraz najwyzsza pora zeby napisac,ze juz tu jest!Pojawila sie na swiecie 22 grudnia o 20.11,w Cambridge!
Nie wiem co wiecej napisac,bo radosc to nieopisana,jest zdrowa,tata swietny w swojej nowej roli, rodzina i przyjaciele nie marzyli o lepszym prezencie swiatecznym,a ja czuje sie dobrze:)Miala byc Krysia ale po obszernych debatach mianowalismy Ja jednak - Julia Krystyna,mamy nadzieje,ze nie pogniewa sie Pani,ze ta Krysia to jej 2-ie imie:)
Pozdrawiamy serdecznie i zyczymy cala nasza szczesliwa i zmeczona trojka tego wszystkiego czego potrzeba Pani na te swieta i na przyszlosc!
P.S.Planujemy odwiedzic Pania w teatrze w marcu:)