Pani Krystyno.
To już ten czas, kolejny rok z Panią tu na forum
W tym czasie zarzynałam dwie pani" Małpy", zakupiłam także Moją drogą B w bardzo czuły sposób egzaltowaną, posiadam Panią w Trójce, a w tym właśnie momencie dorobiłam się Dancingu na płycie,starą bowiem wersje na kasecie wciągnął mi dziad magnetofon.
To też w tym roku, w lutym, we wrocławskim Imparcie byłam na "Uchu..."
Tak dużo Pani. Tak musi być.
A ile PAni będzie w 2007? Nie planuje,jak zawsze zresztą.
Na swieta zycze Pani wręcz fizycznie bolesnego kontaktu z bliskimi.Na zapas.
Wszystkiego ,wszystkiego........
Sciskam