Byłam z córcią na zakupach i szlag mnie trafiał! Dorośli ludzie zdają się sądzić, że jeśli na drodze stoi im małe dziecko, to nie muszą mu powiedzieć przepraszam. Staram się na każdym kroku uczulać moją córkę na elemantarne zasady kultury. Wygląda jednak na to, że wg niektórych kulturę należy okazywać dorosłym, dzieciom się już ona nie należy. A skąd niby te dzieci mają brać przykład? Jak mam wytłumaczyć dziecku, że są równi i równiejsi...-jednym się okazuje szacunek, innym z racji wieku-nie????
Poniosło mnie! Nie cierpię chamstwa!
Miłego dnia życzymy: ja i mój trzylatek.