Pani Krystyno!
Mamy "rok języka polskiego", w mediach często ubolewa się obecnie nad błędami w mówieniu, w pisaniu. Te problemy porusza w swoich autorskich programach prof.Bralczyk, prof.Miodek... Czy te programy są bez sensu? Stacja telewizyjna TVN24, w programie Szkło kontaktowe często wyśmiewa nieudolną polszczyznę naszych polityków, te ich "som"(są), "proszę panią"(proszę pani) - przecież polityk odpowiada na pytanie dziennikarki, a nie prosi do tańca! Itd.,itp. Czasem w internecie czytam różne wypowiedzi młodych ludzi (nie tylko na Pani forum), włos jeży się na głowie od ilości błędów i to takich podstawowych!! Winna jest szkoła i to, że dzieci i młodzież nie czytają książek. To ostatnie daje "opatrzenie" się ze słowami, ich pisownią, nawet nie trzeba się specjalnie uczyć. Jest Pani z tego pokolenia, kiedy w szkołach bardzo na to zwracano uwagę, pisze Pani książki bez błędów !W moim liceum za rozpoczęcie zdania przy odpowiedzi od "więc" siadało się z "dwóją". Tylko raz.Potem bardzo się pilnowało, żeby tak głupio nie zaliczyć "lufy". Nie wierzę, że zła polszczyzna - pisana i mówiona- Pani nie drażni. Ale "czuję się skarcona", nie będę już się wtrącać, bo przecież nie do mnie te listy. Pozdrawiam.