Pani Krystyno!
Chciałam nawiazac do Pani dziesiejszego wpisu.
Taka niestety jest nasza polska rzeczywistosc.
Szara.
Nie biała i nie czarna.
Poprostu szara.
Bezpłciowa.
Bezmyślna.
Trochę przypomiał mi sie "Pierwszy krok w chmurach" Hłaski i w ogóle jego opowiadania.
Tematyka i spostrzeżenia podobne.
W moim domu zawsze się czytało. Całe szczęście. Bo to daje jakąś świadomośc.
Ale czyta się mniej. Dużo mniej.
Za to telewizja pnie się w górę.
Niestety mądre programy emitowane są późnymi godzinami
i mało kto je ogląda.
Sama widzę, jak to się wszytsko zmienia. Jak spada...
Smutne te wnioski.
Molestowane dzieci. To niestety prawda.
Ojcowie o wypaczonej psychice,
wujkowie z cukierkami.
Panowie w ciemnych kapeluszach.
Krzyk, strach.
I bezsilnośc.
I świadomosc tej bezsilnosci.
Za dużo alkoholu.
Za duzo biernosci.
Za duzo obojetnosci.
Za duzo łez.
Za dużo żalu.
Za dużo chamstwa.
Za dużo prostactwa.
Za dużo zła.
Za mało dobra, piekna, szacunku, miłości, zainteresowania.
Sami sobie poniekąd tworzymy taką rzeczywistosc.
4. maja zaczynam matury, ale najpierw musze zjawic sie w Polonii i trochę odstresowac :)
Bo przygniatające to wszytko.
A u Pani niezwykła moc. Magiczny Teart. Uwiebiam go.
Pozdrawiam serdecznie.