Mam na imię Ania, mam 20 lat i przez kilkanaście lat wychowywałam się w domu dziecka i nie miałam jednocześnie zadnego kontaktu z moimi rodzicami (prwadę mówiąc, nie wiedział nawet czy żyją). Teraz po wielu latach odnalazłam moją matkę (w Internecie...) jednak okazało się, że była to decyznaj zbyt pochopna, że tak na prawdę ja nie chciałm jej poznać. Na szczęście dzieli nas blisko 200 km, ale mimo to ona ciągle nalega na spotkanie, błaga o wybaczenie. Najtrudniesze jest dla mnie to, że ona nie ma żednego logicznego wytłumaczenia swojęgo milczenia przez tyle lat, a ponadto oczekuje ode mnie, że ją zrozumiem.
Właściwie sama nie wiem, dlaczego właśnie Pani opisałam to wszystko i dlaczego właśnie Panią proszę o opinię w tej sprawie. Moje obie ukochane przyjaciółki móią jednogłośnie, że mam się przełamać i zdecydować na spotkanie, ale ja nie potrafię!!
Jeśli znajdzie Pani chwilkę to bardzo proszę, choć o krótką Pani opinię na ten temat.
Podziwiam Panią z całego serca za zaangażowanie dla polskiej kultury, uwielbiam czytać Pani dziennik i felietony (z niecierpiliwością czekam na kolejne wydanie dziennika:). Niestety do tej pory nie udało mi się być na żadnym ze spektakli z Pni udziałem, gdyż zwyczajnie nie stać mnie na wyjazd do Warszawy czy innego dużego miasta, tylko do teatru, ale gdyby kiedykolwiek zdecydowała się Pani wystąpić w Teatrze Narodowym w Bydgoszczy (gdzie mieszkam), bardzo chętnie bym przyszła.
Łączę serdeczne pozdrowienia!