przez samarytanka Cz, 06.04.2006 17:34
Kochana Pani Krystyno.Ja też podzialiłam Pani los szpitalny w sierpniu zeszłego roku....a ...te kroplówki...to miałam przez ..dwa tygodnie...bardzo piekło ..i bolało...,więc jestem całym sercem z Panią ,Pani Krystyno i rozumiem, to co Pani musiała przejść..też najpierw "odchodziłam",zawroty głowy, a potem nogi się pode mną ugieły...i...szpital OIOM odzdziłu Neurologicznego,tomograf,rtg...no i leczę się do dzisiaj..nie jest tragicznie ,ale lepiej już nie będzie.Więc proszę Pani Krystyno ,jeśli tylko ma Pani chwilkę dla siebie ,to proszę ją wykorzystać na odpoczynek,bo zdrowie jest najważniejsze.Jak nie ma zdrowia, to świat "przewraca się"do góry nogami.Zapewne mnóstwo osób czeka na dalsze Pani pomysły i spektakle i Pani dla nas "musi" mieć siłę!Pozdrawiam Panią serdecznie i Pani rodzinkę.ANNA