pisze Pani uczciwe listy do urzędników. tak, jak jest, jak Pani czuje. ja się wycofałam z tego. i mam takie przekonanie, że nie powinnam, powinnam walczyć z tymi wiatrakami. przynajmniej jakoś by to szło. a tak siedzę i czekam na inne rozwiązanie. kłócę się z Bogiem. rzecz poszła o byt. dziecko. musiałam - w moim przekonaniu - wybrać i chyba źle wybrałam. to, co musiałabym zrobić, byłoby zadymą.
moje dziecko przyszło do mnie i tym swoim jednakowym głosem mówi do mnie: mamusiu, bo ja w tej gazecie miałem coś takiego i kazali tu zdrapać, to ja zdrapałem i powiedzieli, że jak będę miał trzy w rzędzie, to wygrałem, i ja mam trzy w rzędzie, i żebym wysłał w ciągu dziewięciu dni, to oni mi przyślą mi taki organizer
jasiu, idź do tatusia, tatuś się zna na takich sprawach
dobrze, wiem
nie słodkie?
pozdrawiaa.m