Pani Krysiu! Witam!
W koncu miałam okazję obejrzec Stefcię.
Już dobry czas temu, ale dopiero teraz mam okazję się z Panią tym podzielic.
Bawiłam się przesympatycznie. W prawdzie na poczatku bałam się że moja przyjacółka słysząc teksty z listów wybuchnie płaczem, bo były jej te historie w owym czasie szczególnie bliskie, ale potem obie sie dobrze bawiłysmy.
Najbardziej podobało mi sie pewne zagubienie w oczach i na twarzach sąsiadów kiedy ze sceny padały słowa bez cenzury. :)
Podobał mi się bezkompleksowy Pan Michał, marzenia erotyczne bezzębnej cioteczki, przebojowa przyjacióła, no i panna Cwiekówna..oj.
O ile dobrze pamietam Pani Agnieszka i Pani Maria grały razem w moim ulubionym serialu "Janka"
Czekam z niecierpliwoscią na dużą scenę i trzymam kciuki za
Pani przedsięwzięcie, bo krzesełka były mimowszystko mało wygodne:)
W najbliższym czasie wybierał się na kolejny spektakl.
Pozdrawiam.
Olu jeśli tu zagladasz to i Ciebie serdecznie pozdrawiam.
Życzę uśmiechu na twarzy. Całuski!