Boże... tak Pani od razu przyszła? .. Zbieg okoliczności, ale jaki! Pani Krysiu, ja to wszystko wiem, że ta Łódź, te narty, ten Londyn, Polonia... wszystko wiem i rozumiem i się cieszę, bo to tylko oznacza, że ma Pani plany, marzenia, chęci... tak tylko zajrzałam tu i pomyślałam że jest bez Pani smutno i napisałam...bezmyślnie... Do zobaczenia w Łodzi. Wciąż mam dylemat - księgarnia czy Parę osób... nie da się tego pogodzić czasowo! Więc kino czy księgarnia? Co mam wybrać?
ps. Co do luksusowego wydania SV, o którym pisała Justyna, pozwolę sobie wyjaśnić. Chodziło o akt 2, nie o 1...