pani krystyno.ja , jak i wiele osob, takze przeczytalam ksiazke o pani.w odpowiedzi na jeden z listow napisala pani ,ze nie miala z ksiazka nic wspolnego.Czyli to juz wiem. a czy przeczytala pani ta monografie, jakie jest pani zdanie na jej temat. wiem, ze pani odpowiedz moze posluzyc mediom, ale ja jestem prosta dziewczynka ,zyjaca w anglii, nie przedstawicielka polskich szmatlawcow =gazet brukowych.
musze pani powiedziec, obiektywnie,bo nie jestem osoba bezposrednio zainteresowana,ze czuc sympatie i szacunek panow grygo i michalaka do pani. ale pani pewne rzeczy zapewne wie lepiej i moze sa faktycznie jakies niescislosci w "Kameleonie-zawodowcu".
Pozdrawiam.