Droga Pani Krystyno!
Mam nadzieję,że jeszcze mnie Pani pamięta...(cóż,kto jak kto,ale ja wierzę w dobrą pamięć aktorską!).Dawno nie pisałam,miałam przerwę...nawet nie wiem jak długą...
Może pomyślała Pani czasem ukradkiem,bardziej lub mniej świadomie "Co z tym Aniołem?" albo jakaś skrzydlata myśl usiadła Pani na ramieniu na wspomnienie mojej osoby a może wir codziennej pracy nie pozwolił Pani na to...może nawet nie życzyłaby Pani sobie?
Tak czy owak-piszę,ponieważ nie zapomniałam o Pani ani trochę! Oglądałam przed tygodniem w TVP3 "W zawieszeniu" (obsada jak w "Człowieku z...")-taka tam Pani młodziutka...ale aktorsko już bardzo dojrzała.Myślę,że nadal jest Pani młoda duchem (a to najważniejsze!),zachowała Pani świeżość patrzenia na wiele spraw,nie wydaje mi się Pani osobą myślącą schematycznie,ale wciąż poszukującą nowych rozwiązań...natchnioną i zarazem mocno stąpającą po ziemi-stąd tak ogromny Pani sukces.Czy zgadza się Pani ze mną? Tego nie wiem...
Bardzo chciałabym napisać do Pani,ale nie na publicznie dostępnym forum.Czy może mi Pani podać adres pocztowy bądź e-mailowy? Jakoś nie mogłam znaleźć namiaru,na który mnie Pani próbowała naprowadzić,więc bardzo uprzejmie proszę o napisanie,dobrze?
Bardzo ciepło Panią pozdrawiam.Żyjemy pod tym samym Niebem :-)
Wdzięczna będę za odpowiedź.Za "reakcję" na mój powrót.
Kochający jesień Anioł Stróż :-)
PS. Czuję,że napisze Pani w ramach odpowiedzi:
"Dziękuję.Cieszę się z powrotu.Pozdrawiam." *tak lapidarnie i serdecznie jak zawsze...
Anioł pragnie być zaskoczony,więc proszę się postarać! Hehe... :-)