Pani Krysiu
dziękuje za poradę,ale własnie chodzi o meza,ze on lubi jak ja nie wychodze i moze mnie kontrolowac,takze teraz jak chodzę na terapie to on jest niezadowolony.A ja się umówiłam,juz z siostrą,że przyjadę na Pani monodram.Zobaczymy jeszcze troszkę czasu jest.Nie mogę planowac na 2 miesiace w przod bo własnie ogarnia mnie lęk.Planuje dzien na 2 godziny do przodu:)
serdecznosci
ps.ale zta zmiana miejsca,zamieszkania i pracy to jest super pomysł.bo odkad mąz mnie wywiozł na wies do nielubianego domu,to ja jestem nieszczęsliwa:(nie lubie tutaj byc ani mieszkac.Ale coz,musze się podporządkowcac (narazie)
MYSZA
Tomasza pozdrawiam ,i dziękuje za dobre słowo