Pani Krysiu,
Dla Pani to może historia, ale dla mnie... Wczoraj włączyłam wyrywkowo VII odcinek i znów płakałam i znów się wzruszałam... Pani tak wspaniale jest Heleną... Uwielbiam HM! Nie znajduję słów... a łzy w wyniku emocji, jakie przeżywam oglądając każdy odcinek, oglądając go po raz n-ty, zawsze mi towarzyszą...
Wczoraj obejrzałam również DANIE ¦WIĄTECZNE...No tak być nie może, żeby takie fantastyczne, jak domniemywam, scenariusze dalszych odcinków MŻ pozostały w szufladzie... Jak telewizja ich nie chce, to może... no ja wiem, że to serial... ale może by chociaż cośkolwiek wystawić w Polonii..... Tak sobie pomyślałam... Raaany... taki fenomenalny humor... w tych MŻ, że umieram....