czarne marsze kobiet

[bajlil]

Witam Pania,
wczoraj wrocilam z konfrencji w Pradze, gdzie mialam wyklad pt. 'Krystyna Janda's black palate and black umbrellas'. Otrzymalam wiele pytan i nie na wszystkie potrafilam odpowiedziec. Jedno z nich szczegolnie mnie interesuje i chcialabym do Pani osobiscie sie z nim zwrocic:

Czy Pani sadzi, ze identyfikuja sie z Pania kobiety wszystkich klas spolecznych w Polsce, a jesli tak, to czy tak sie dzieje poprzez zagrane przez Pania role filmowe i teatralne czy poprzez obecnosc na arenie spoleczno-politycznej?

Nastenpna konferencja 11 czerwca w Londynie, pytania moga sie powtorzyc...
Pisze doktorat na Uniwersytecie w Manchesterze, ktorego ogromna czescia jest Pani. Mam duze szanse na publikacje tego tekstu. Niestety, moje proby kontaktu z Pania zawiodly (jest Pani rozrywana), wiec poddalam sie, wyslalam tylko kwiaty (i butelke wina) i karteczke po przedstawieniu, na ktore kupilam bilet ale niestety, nie moglam przyleciec...
Oczywiscie, nie musze dodawac, ze kocham Pania za wszystko, jak kazdy.
Liliana

[Krystyna Janda]

Szanowna Pani pytanie jest dla mnie zbyt trudne, nie umiem na nie odpowiedzieć. Myślę, że mój dorobek zawodowy i filmy w których grałam ma znaczenie ale także postawa życiowa i wizerunek publiczny . Jestem w mediach ponad 45 lat, nieprzerwanie. Natomiast czarny marsz, to był pomysł, moment, chwila, zdanie w Internecie , które podchwyciło kilka aktywnych, energicznych, skutecznych kobiet. Zorganizowały, wypromowały, były. Poza tym to był moment naprawdę skrajnych emocji i braku pomysłu na protest, czekano wtedy jakby na znak, hasło, wezwanie. Nie czuję się specjalnie sprawczynią, zbyt duży to dla mnie honor. Po prostu podpowiedziałam i natychmiast odezwało się kilka młodych energicznych kobiet, jakby wezwane do działania. I działają do dziś i są widoczne i skuteczne. Ukłony.