Kochana Pani Krystyno
U nas w rodzinie jakoś tak się tradycyjnie poukładało, że każdy w przygotowaniach świątecznych ma już swoje stałe obowiązki 

. Jakoś tak naturalnie to wszyło, kto w czym czuje się najlepiej, za to odpowiada ... 

.
Ja w kuchni tylko jako pomocnik 

. Ale jestem najlepsza w strojeniu salonu, nakrywaniu do stołu, ubieraniu choinki, pakowaniu prezentów ... Niech Pani nikomu nie mówi, ale w ogóle nie umiem gotować 

. A mamusia zawsze robi najpyszniejsze uszka w barszczu 

.
Ciekawa jestem, czy Pani ma jakieś swoje stałe zadania, w czym Pani pomaga, czy jest jakieś super danie w Pani wykonaniu? 
Serdecznie pozdrawiam, Zuzanna.