Prosze mi wierzyc - nie ma w mnie slowa krytyki. Jako ze Pania bardzo szanuje za relacje ze zwierzetami, a takze empatyczne i altruistyczne podejscie do spraw ludzkich. - chcialabym zadac nastepne pytanie. Pewnie dlatego ze   moze mi to pomoze  podejmowac wlasciwe decyzje jesli chodzi o moich podopiecznych.
Zwierzeta nie potrafia mowic , jedynie mozemy ocenic ich samopoczucie i well being  po ich zachowaniu. Jesli kotu bylo zle i  weterynarz powiedzial ze sie skarzy  a takze Pani napisala ‘’ Nie sypiał, nie jadł, płakał.’’ Nie miala Pani ochoty skrocic jego cierpienie ?
Jesli nie bo na to wyglada to co Pania motywowalo ?
Jak my opiekuni zwierzat mamy podejmowac takie decyzje aby bylo ‘dobrze’ ?
			
		