Ja dziś tylko tak na dwa słowa,chciałam tylko powiedzieć tzn. napisać, że spędziłam wczoraj bardzo miłe popołudnie w Warszawie i rozśpiewany wieczór z "The Rocky Horror Show". Ale zanim o musicalu wspomnę jeszcze wczorajsze spotkanie w "Warsztacie", w ktorym uczestniczyłam choć nie jestem warszawianką.To wszystko ze względu na Pania oczywiście

No ale może już przejdę do wrażeń wieczoru The Rocky Horror Show.Jak pisałam wcześniej początkowo byłam trochę sceptycznie nastawiona do tego tytułu, ale muszę przyznać,że świetnie się bawiłam.Oczywiście wszystko utrzymane jest w pewnej konwencji powiedzmy fantastyczno- komediowej, z odrobiną pikanterii, ale gdy już się "wejdzie w ten klimat" można się naprawdę dobrze bawić. Piosenki są świetne, i taniec i wszystko to razem tworzy fajną całość. Widać jak bardzo wiele pracy i serca włożyli w to przedstawienie wszyscy młodzi aktorzy.I p.Rafał Bryndal jako narrator rewelacyjny.Jednym słowem bardzo zabawny, roztańczony i rozśpiewany wieczór.Znajoma, którą zaprosiłam a właściwie zaprosiłyśmy razem z mamą, również zachwycona.Za jakiś czas planujemy wybrać się znów, może tym razem w większym gronie.A i ta dwupiętrowa scenorgrafia to fantastyczny pomysł.
No i z tych moich dwóch słów zrobił się dość długi list.Mam nadzieję,że nie zanudziłam Pani do końca

Pozdrawiam serdecznie i świątecznie życzę wszystkiego dobrego dla Pani, Pani Marysi i całej Waszej rodziny.
Ewa Sobkowicz
PS. Przeczytałam właśnie nowy wpis w dzienniku i dopisuję gratulacje z okazji pięknego jubileuszu. Jest co świętować naprawdę gratuluję i życzę pomyślności we wszystkich nowych zawodowych planach.Uściski przesyłam.
E.S.