Kochana Pani Krysiu,
Najserdeczniej Pani dziękuję za ten miły, wyjątkowy dzień - 28/04/2009.
Popołudnie zaczęło się od wizyty w kasie Teatru Polonia, gdzie "nabyłam drogą kupna" bilecik na sobotni DANCING. Punkt drugi programu to kwiaciarnia, gdzie z sercem i wrażliwością ogrodniczki (choć od wyuczonego zawodu jestem obecnie hen hen... ale zamiłowanie do kwiatów pozostało, a głównie ich fotografowanie ) wybierałam azalie.......... Potem już kierunek -> teatr, chwila oczekiwania i... przemiłe z Panią spotkanie, za które gorąco dziękuję. Była Pani taka ciepła, serdeczna... jak zawsze.
Jeszcze raz w imieniu swoim i Julity - dziękujemy za "Tatarak" i za to, że Pani jest.
Następnie cóż, trochę Warszawy na piechotę, trochę autobusem i cel osiągnięty - ul. Czerska.
Spotkanie z Panią i z Panem Andrzejem Wajdą było niezwykle interesujące. Profesjonalizm, wiedza i inteligencja zawsze robiły i robią na mnie ogromne wrażenie.
Niestety nie zmieściłam się na sali , więc usiadłam za Państwa plecami, za szybą... też dobrze..
Przesyłam dwa zdjęcia zza szyby...
Po spotkaniu podpisywanie "tatarakowych albumów"...
Ale oczywiście jak ktoś ma pecha to ma! Zamówiłam sobie w internecie tydzień temu, myśląc że na to spotkanie spokojnie dojdzie, zwłaszcza że na stronie była informacja - wysyłamy w ciągu 24h. No dobre sobie! Najpierw oni zwlekali nie wiem dlaczego, potem ja miałam popsuty domofon I mnie załatwili na tego 28ego. Dziś łaskawie przysłali. O matko! Ale warto było czekać, bo jest piękny, a do tych wrażeń dołącza się również moja mama...
Na koniec jeszcze wspólne zdjęcie.., które jest takie ładne... dzięki uprzejmości Pani Marty...
Dziękuję bardzo za dwa dzisiejsze spotkania, bardzo.. Przepięknie Pani wyglądała.. a płaszczyk jaki cudny!
I na koniec poszłyśmy się pozaprzyjaźniać... (my tu z forum :ja, Julita, amc, agak)
Ja, amc, Julita:
amc i agak:
Bardzo Ciepło Panią pozdrawiam i do zobaczenia na Dancingu, 2 maja..