przez Constantine So, 21.03.2009 21:20
Pani Krystyno, była pani boska w Boskiej! Widziałam w Cieszynie. Tytan pracy z Pani ! Dwa spektakle dziennie, trzy dni z rzędu. W każdym daje Pani z siebie wszystko ! Trzeba napisać poradnik dla kobiet, tych siedzących i biadolących w kątku. Że można, że się da, że jak najbardziej ! Że praca ratunkiem. I bycie artystą to ciężka orka, a nie jakieś fruwanie w przestworzach. I miała moja Babcia rację z tą hierarchią zawodów, miała. Artysta serce z siebie wypluwa i duszę zaprzedaje by innym lżej było żyć. "Myśli starych ludzi wiecnie zywe ..." Bardzo Panią pozdrawiam !