Pani Ewo,
z całym szacunkiem...ale
jakkolwiek nie zabrzmi to paptetycznie
"sluzby medycznej, aby widzieli w pacjentach siebie i byli bardziej pomocni."
a. jeśli bez oglądania Tatarku te służby medyczne nie widzą w pacjentach siebie
to może nie powinny się wybierać na te stanowiska?
(przy całej ostrożności i zachowaniu zdrowego dystansu aby nie zwariować w tej profesji, a szczególnie w niektórych jej specjalizacjach)
a tym którzy nie widzą, to film i tak nie pomoże...zaręczam.
b. nie służby a opieka medyczna jeśli już, służby to były do 4 czerwa 1989r.
c. a jak już o medycynie mowa to kształcenie w tym kierunku obejmuje też edukację z psychologii i psychiatri i na zadane pytania sobie Pani może sama odpowiedzieć
prześledzenie historii sztuki też może pomóc...
d. są też zajęciach z komunikacji z pacjentem (i jego rodziną) i tam też uczą paru rzeczy...
no tak, w sumie to są fakultatywne....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pani Krysiu,
przepraszam, że się wtrącam...
ale ja to nerowowa jestem czasami....
zwłaszcza w kwetiach trącących o medycynę...
zwłaszca o 5 nad ranem...
z towarzysko-adoracyjnymi pozdrowieniami
idę się położyć zanim będzie jasno
ps. Dziś .. znaczy wczoraj...Pani Maria świetna w Dowodzie! Naprawde MS, AS i JT pięknie grali!