Pani Krystyno,
dawno już nic nie pisałem. postanowiłem zrobić to dziś, gdyż w końcu udało mi się obejrzeć zwiastun Tataraku. Dwoiłem się i troiłem, instalowałem i ściągałem, bo nikt mi nie chciał pomóc. moja miłość do pani (czy to już brzmi jak słowa psychofana?) coraz bardziej męczy moich znajomych. jedynym plusem tego,jak sami mówią, jest fakt, że nigdy nie jest trudno o prezent dla mnie. na święta dostałem wielki, pięknie oprawiony, portret Pani (z Wróżb Kumaka). Można powiedzieć, ze wisi Pani teraz u mnie.
Miałem nadzieję zobaczyć Wątpliwość na PPA we Wrocławiu. Niestety. Na pewno będzie inna okazja.
P.S. W ostatnim czasie jest Pani niejako związana z Maryl Streep, poprzez Wątpliwość właśnie. Czytałem ostatnio z Nią wywiad i pewne słowa bardzo mi się spodobały. "Ta opowieść sięga czasów mojej nauki w Yale Drama School, gdy prowadzący zajęcia zapytał studentów, jak sportretować monarchę.
- Każdy mówił: ,,Och, trzeba być stanowczym’’, mówili też: ,,Trzeba mówić trochę grubszym głosem’’. Ale wykładowca powiedział: ,,Błąd. Aby być królem trzeba spowodować, by każdy ucichł, gdy wchodzisz do pokoju”. Zmiana atmosfery. To od innych zależy, czy będziesz królem. Myślę, że to była naprawdę cenna informacja."
P.P.S.
Tyle czasu minęło, tyle się wydarzyło. Chyba nie miałem odwagi pisać do Pani wcześniej.
Wciąż powracam myślą i modlitwą.
Serdeczności całe garście!!
michał