Pani Krystyno,
Jestem nauczycielką w małym miasteczku, w Sztumie. 30 grudnia spłonęła tam kamienica. 10 rodzin straciło dach nad głową i praktycznie wszystko co mieli. Potrzebne są koce, ubrania, podręczniki, zeszyty...właściwie wszystko. Teraz Ci ludzie rozlokowali się po domach swoich przyjaciół i bliskich. Dwóch moich uczniów mieszkało w tym domu...oraz mała dziewczynka Pola, która od dłuższego czasu choruje na raka...Chciałabym coś zrobić...zebrać jakieś pięniądze, załatwić jakąś pomoc dla nich. Teraz przyszły morzy...wszystko to źle wygląda...Zwracam się z tym do Pani, bo nie wiem jak się zabrać do tego pomagania...Co i jak możemy zrobić???? Uczucie bezradności zawsze przygniata najbardziej...Może ma Pani jakiś pomysł, może mi Pani coś podpowie????
Pozdrawiam serdecznie,
JP
http://nasza-klasa.pl/profile/13924693
na nk wystarczy wpisać Pola Sztum i łatwo można znaleźć informacje.