Dzień dobry Pani Krystyno-jak to cudownie,że mąż w pracy,dzieci śpią w pokoju obok,a ja mogę zajrzeć do Pani dziennika i na forum.Dziękuję Bogu za dar Pani Istnienia.Nie tylko ja,ale większość osób tu piszących ,zaczyna dzień od spotkania z Panią.Jest Pani kochana,wybitna, przecudowna,pracowitaa nade wszystko bardzo bardzo ludzka.Bardzo Pani Krysiu dziękujemy.
Chciałabym jeszcze coś dopisać.Nie piszę o sobie {jestem tu od niedawna i zadebiutowłam niezbyt korzystnie}.Otóż jestem zachwycona ludżmi,którzy do Pani piszą.Oni są pełni oddania dla Pani,z uwagą śledzą co nowego u Pani.Chodzą na przedstawienia z Pani udziałem po kilkanaście razy,zapraszają na nie swoich Rodziców,Przyjaciół,kupują Pani książki,uważnie śledzą telewizję szukając spotkań z Panią.
Myślę,Pani Krystyno,że gdyby napisała dziś Pani w swoim dzienniku,że np.w niedziele ma występy na księżycu,to wielu z Pani Wielbicieli-Przyjaciół już by tam na Panią czekało.Odezwę się18 grudnia...pamiętam...Katarzyna