Cały czas coś mi się tłucze po głowie... Wrzący kocioł z odskakującą pokrywką... I jakiś pęd - jechać gdzieś, uciekać... Mieszkanie puste, słońce w oknie i skądś lęk... ?
Czekam na "Boga", w słuchawkach "Jest fantastycznie", w mieście 3. urodziny Polonii - dobra robota Pani Krystyno!!!
PS. Dziś w repertuarze "Grube ryby", które widziałam już kilkakrotnie. Za trzecim razem (kiedy byłam już oswojona ze spektaklem) nagle popłynęły łzy - znalazłam tu, u Pani w teatrze, dom moich dziadków, który już nie istnieje...
Ukłony!