Droga Pani Krystyno,
właśnie w czasie mojego urlopu po długim oczekiwaniu doszło DVD
Eine blaßblaue Frauenschrift..
http://www.brandeis.edu/jewishfilm/Catalogue/films/corti_handwriting.htm
że tak się mało ambitnie wypowiem...ślicznie Pani w tym kapeluszu z woalką. Śliczna Pani jak z obrazka .
Strasznie lubie kapelusze z woalką. I nawet bym sobie kupiła. No ale gdzie ja bym w takim poszła?? w XXI wieku?? Do Opery?? Ostatni kapelusz z wolaką kupiłam idąc na pogrzeb. Z gęstą siateczką (żeby nie było tak bardzo widać jak strasznie płacze ). Potem poszłam w nim jeszcze na jakieś przyjęcie i zginął. Może i lepiej??
Filmu, przyznam się jeszcze nie widziałam. To sobie dziś włączę. Wczoraj trzecim okiem ogladałam "Człowieka z żelaza", "Kochanków mojej matki", "Kuchnie Polską" i "Rysia", bo okiem pierwszym i drugim usiłowałam się spakować do PL. Jak doszłam do "Wiśniowego sadu", to było nad ranem i opadłam jakoś z sił... (dlaczego w TV nic nie nadaje się do oglądania???) Ni cholery w 2 walizki się NIE mieszczę. Wyrzuciłam wszystkie zaciasne ubrania, stare buty, niepotrzebne papiery itd. W sumie 3 wielkie worki. I dalej nie zamkną się. Nawet jak na nich usiąde. Trudno. Jadę po 3cią. Już nawet dzwoniłam do Delty. Skasują mnie 150$ za 3 walizkę. Ale jak wurzuce garnitury to wyjdzie ze 30 razy drożej niż te 150... Tylko mi z tej walizce brakuje ... kapelusza z woalką. Albo właściwie kapelusza mexykańskiego.
BARDZO serdecznie pozdrawiam i załączam troszkę urlopowej energii:
AMC
ps. jak włosy?