a ja właśnie wróciłam z Gdyni-Orłowo:).
Po przeczytaniu Pani "toskańskiego"opowiadania przypomniała
mi się "Moja droga B." , bo i Pani MU i zieleń.
A ta Sroka to Musiał być jakiś symbol , jakiś znak niczym
u Kieślowskiego.Bo przypadek?.Przecież to nie mógł być przypadek,
to coś "ponad.
Dla Pani spokoju i wszystkiego naj
w tej Toskanii !!
ps.:a to zdjęcie Pani i Pani MU od razu
poszło "na tapetę",bo cudne!