Kurcze,kurcze znowu się wyżalić muszę,no muszę!Pani w Krakowie w poniedziałek,a mnie tam nie będzie!Okrutnie drogie te bilety...wiem,że to Boska!,wiem że Pani,no ale nie dałoby rady do końca miesiąca z takim wydatkiem A jakże ja się cieszyłam na tę wizytę...
No nic,Panią pozdrawiam najserdeczniej,a sama zaraz chyba będe płakać.
Kłaniam się.Do stóp.