Pani Krystyno!
tu ness, po długiej przerwie.
chcę tylko napisać że wyszłam z otchłani, jeszcze nie do końca sprawna nie do końca przytomna , ale na tyle by powiedzieć, że ma tu Pani na forum wspaniałych ludzi, którzy czuwali przy moim łóżku gdy byłam jedną nogą po tamtej stronie.
wychodzę na prostą i choć choroba ogarnęła całe moje ciało nie zniszczyła mojego ducha i nie tracę wiary w cud.
bo cuda się dzieją każdego dnia tylko trzeba je zobaczyć
ja jestem dowodem na to że wszystko jest możliwe
żyję
wciąż jeszcze żyję
choć z medycznego punktu widzenia powinno mnie już nie być
pozdrawiam
i życzę codziennych zwykłych cudów
ness