Pani Krystyno

[PaulinnKaaa]

Pani Krystyno! Nazywam sie Paulina i mam 17 lat mieszkam w Łodzi. Od tego roku występuję w musicalu w teatrze muzycznym(w Łodzi), dodatkowo uczę sie śpiewu w Warszawskim Teatrze Roma(weekendami). Uwielbiam śpiewać,to całe moje życie! Ale nie mam czasu na nic,nawet żeby pójść do kina z przyjaciółmi!:( Oni sie na mnie obrażają,że nie mam dla nich czasu! A ja po prostu wracam każdego wieczora wypompowana i nie mam czasu ani siły gdzieś wychodzić. W weekendy w Warszawie,czyli też odstawiam ich na bok! Wszystko co robie sprawia mi ogrąmną przyjemność,ale kosztem tego że realizując swoje marzenia zaniedbuje przyjaciół i rodzinę! W "rodzinie" to ja nie mam oparcia! Rodzice się rozwodzą, wszyscy są sobą zajęci,a mnie smutno i źle! Jedynie to mogę odreagować w teatrze,ale ile można tak żyć,bo mnie się już powoli nie chce!! Dziś wyjątkowa ja nie w Warszawie, tylko w Łodzi....musimy grac dla jakiś "szych" z telewizji Łódzkiej!

P.S.Nie wiem po co to pisze, może dlatego że nie mam komu tego powiedzieć i dlatego, że bardzo Panią lubię i cenię!!

Serdeczności

[Krystyna Janda]

Nic nie rozumem, przecież to wspaniałe życie! Chyba ze Pani z tym śpiewem nie wychodzi...to co innego , to wtedy piekło szatani, ale tak? Niech Pani sobie wyobrazi że siedzi Pani z przyjaciółmi i pije piwo zamiast śpiewać, albo że Pani nie śpiewa , nie ma tego wszystkiego...czy życie wtedy uważa Pani byłoby cudne? Bzdura. A co do rodziców no cóż, jest Pani już dorosła, niech Pani im da się rozwieść w spokoju a sama się zakocha...chociaż jak ja kiedy zaczynałam aktorstwo na miłość nie specjalnie miałam czas, i żaden pan nie wytrzymywał konkurencji z tą namiętnością. Ale jak powtarzam , może namiętnością dla Pani śpiewanie nie jest a tylko zajęciem , a wtedy wszystko odwołuję. Wszystkiego dobrego.