Teatrowy weekend rozpoczety Dzis rano Shirley... niesamowita. I reakcja publicznosci: w tej samej minucie salwa smiechu i gleboka cisza. Wspaniale jak Pani potrafi byc w kontakcie z widzami. Podziwiam i dziekuje.
Jakos ten weekend naprawde szczesliwy, bo i nocleg 5 minut od TEATRU i czesc Warszawy zwiedzona, a za chwile Trzy siostry i jutro jeszcze Darkroom i Stefcia. Prawdziwa uczta. Zaluje tylko Ucha, ale nie mialabym jak wrocic do Krakowa,a rano do pracy. Ale i tak jestem szczesliwa. Bo od niedawna jestem na tym etapie co Shirley bedac w Grecji.
Jestem naprawde wdzieczna i zaszczytem dla mnie bylo dzis Pania ogladac.I ten Pani praktycyzm w polaczeniu z niesamowita wrazliwoscia na sam koniec owacji.Cos wspanialego.
Jeszcze raz pozdrawiam