...w srodkach komunikacji miejskiej. Przytoczona tu przez kogos sytuacja w tramwaju linii 15, gdzie dwoje staruszkow-malzonkow licytuje sie, ktore z nich bardziej zasluguje na jedyne wolne miejsce, przypomniala mi historyjke o zupelnie przeciwnym zachowaniu sie pary, tym razem obcych sobie, staruszkow. Moja kolezanka widziala to na wlasne oczy podobno w warszawskim autobusie. Przednim wejsciem wsiadla starsza pani, a tylnim starszy pan. W polowie pojazdu bylo jedyne wolne siedzenie, wiec kazde z nich zmierzalo ku niemu. Jednak pan zorientowal sie, ze moze przegrac te walke o fotel w autobusie, bo babcia byla dosc zazywna i szla do upragnionego fotela jak burza, wiec zdecydowal sie wygrac ten wyscig: rzucil swoj kapelusz i w ten sposob zajal "szarmancko" siedzenie pierwszy!
Druga sytuacja: na przystanek autobusu w Warszawie (gdzie przystaja zarowno zwykle jak i pospieszne linie oznakowane literami) przybiega zziajany starszy pan. Poniewaz w ostatnich latach autobusy rzeczywiscie trzymaja sie rozkladu jazdy i przyjezdzaja o czasie, to pan zaczepil najblizej stojaca osobe, a byla nia moja kolezanka:
- HA SZLO?
Tu, moja zaskoczona kolezanka, ktora ma ogromne poczucie humoru odpalila:
- CZERWONY KAPTUREK! )
Oczywiscie pan zbaranial... Mnie ta historia napawde smieszy wiec sprzedaje ja Pani, moze trafi do jakiejs sceny realizowanej przez Pania. Serdecznie pozdrawiam
teskniaca za Warszawa i TEATREM POLONIA
Brzoza