Takie kawały mój młodszy braciszek przyniósł do domu, po spotkaniu z kolegami, którzy właśnie z wrócili z wakacji :
Na szlaku turystycznym w Puszczy Świętokrzyskiej do podziwiającej piękno natury kobiety podchodzi jąkała i się pyta:
- Cz-czy pa-pani się pu-puszcza...
Dostał z całej siły po twarzy, ale niezrażony kończy:
- pu-puszcza świętokrzyska po-podoba?
List dziewczynek z kolonii:
"Droga mamo! Bawimy się jak damy.
...a jak nie damy to się nie bawimy."
Nie jestem pewna, czy to odpowiednie dowipy dla dzieci, ale co tam
Pozdrawiam, EMilA.