Droga Pani Krystyno!
Odnoszę wrażenie że zupełnie nie wiedzą co robią i to już jest mało powiedziane! Oni tylko umieją likwidować - budowanie jest zbyt trudnym zadaniem. Myślą, że szpitale to pomniki, które jak się opcja zmieni to można niewygodne usunąć. Trzeba też przyznać uczciwie, że głupota nie wybiera dotyka wszystkich. Do tego ten wstrętny antysemityzm, kiedy to się skończy? Już nie mogę tego słuchać, wyziera niemal ze wszystkiego gdzie się nie stanie .Zastanawiam się tylko po co kolejny pomnik- miasteczko w Warszawie skoro nikt Ich tu nie czeka....Zaczepiła mnie Białorusinka w Żydowskim Instytucie Historycznym. Pytała o nowy projekt, który ma powstać na terenie byłego Getta Warszawskiego. Chciała zrobić film dokumentalny, ale nikt nie chciał udzielić jej wywiadu do kamery – należało uzasadnić potrzebę takiego przedsięwzięcia i opowiedzenie się za czy przeciw. Zatkało mnie. Przybyła do instytutu bo stwierdziła, że ten kto przyjdzie zwiedzać wystawę, udzieli choćby najmniejszej informacji. No i trafiła tylko na pielęgniarkę niestety. Przykro mi za to wszystko razem, za całą sytuację w kraju.
P.S. Chyba wezmę nogi za pas i ucieknę z tego zawodu.....kolejna awantura w pracy. Pozdrawiam chłodno, bo teraz straszny upał. Tak będzie przyjemniej.
Droga Pani Krystyno!
Odnoszę wrażenie że zupełnie nie wiedzą co robią i to już jest mało powiedziane! Oni tylko umieją likwidować - budowanie jest zbyt trudnym zadaniem. Myślą, że szpitale to pomniki, które jak się opcja zmieni to można niewygodne usunąć. Trzeba też przyznać uczciwie, że głupota nie wybiera dotyka wszystkich. Do tego ten wstrętny antysemityzm, kiedy to się skończy? Już nie mogę tego słuchać, wyziera niemal ze wszystkiego gdzie się nie stanie .Zastanawiam się tylko po co kolejny pomnik- miasteczko w Warszawie skoro nikt Ich tu nie czeka....Zaczepiła mnie Białorusinka w Żydowskim Instytucie Historycznym. Pytała o nowy projekt, który ma powstać na terenie byłego Getta Warszawskiego. Chciała zrobić film dokumentalny, ale nikt nie chciał udzielić jej wywiadu do kamery – należało uzasadnić potrzebę takiego przedsięwzięcia i opowiedzenie się za czy przeciw. Zatkało mnie. Przybyła do instytutu bo stwierdziła, że ten kto przyjdzie zwiedzać wystawę, udzieli choćby najmniejszej informacji. No i trafiła tylko na pielęgniarkę niestety. Przykro mi za to wszystko razem, za całą sytuację w kraju.
P.S. Chyba wezmę nogi za pas i ucieknę z tego zawodu.....kolejna awantura w pracy. Pozdrawiam chłodno, bo teraz straszny upał. Tak będzie przyjemniej.