Droga Pani Krystyno!
Oby Pani nigdy nie musiała korzystać z tego szpitala o którym myślę....brat leczył się też w Warszawie. Są miejsca w kraju gdzie dane szpitale specjalizują się w konkretnych dziedzinach. To bardzo ważne by trafić na odpowiedniego człowieka, który zna się na problemie. Mam własne doświadczenia zawodowe i dobrze wiem o czym mówię. Ostatnio przeżyłam ciężką i skomplikowaną operację mojego ojca. Miał wadę serca. Jeśli chodzi o sytuację ogólną w służbie zdrowia to niestety nie jest to już żadna Służba! Pacjent jest tu najmniej ważny i to jest tragiczne. Do tego są ludzie, którzy chcą to zmienić i mimo wszystko starają się walczyć o godne warunki dla pacjenta, o godne umieranie jeśli taka zajdzie potrzeba, ale z miejsca są linczowane przez środowisko. Przykre ale prawdziwe. Przepływ informacji czy komunikacja werbalna (o innej nawet nie myślę bo to wyższa szkoła jazdy) pomiędzy pacjentem a personelem medycznym, czy rodzinom pacjenta jest karygodna. I cóż się temu dziwić skoro personel nie umie między sobą rozmawiać na poziomie.I tutaj żadne pieniądze niczego nie uzdrowią, tu trzeba reformy podejścia od podstaw. Temat rzeka. Do tego dochodzi los dyplomów pielęgniarskich - proszę mi wierzyć 5-letnie studia pielęgniarskie na UJ w Krakowie nie należą do łatwych. Obiecano nam (mam na myśli rocznik 1980) że nasze dyplomy magistra będą honorowane w krajach UE. Wyrabiałyśmy tzw standardy godzinowe, praktyki itd itp. po to tylko by się dowiedzieć że magister będzie jedynie pomocą medyczną dla pielęgniarki?To mniej więcej znaczy tyle co salowa w Polsce. Jak tu nie mieć wypalenia zawodowego.
Miałam to nieszczęście znaleźć się niedawno po drugiej stronie "lustra". Stałam się na 2 dni pacjentem. Uciekłam z tego szpitala. Następnie zapłaciłam za operację 3 tys. złotych w prywatnej klinice, bo nikt mi nie chciał udzielić pomocy i wykonać niezbędnej diagnostyki. Proszę sobie wyobrazić jak ja się czułam. Pozdrawiam Panią serdecznie i proszę mi wierzyć, że zrobiłabym wszystko od strony pielęgniarskiej by Pani pomóc, gdybym tylko mogła.