Witam Panią
Postanowiłam się tu zalogować,gdyż jakiś czas temu przeczytałam w "Poradniku domowym" mamy mojej rozmowe Pani z synem na temat dorosłości. I przyznam, że zaciekawiła mnie jego myśl, by w szkole było się starym, a później młodym. Mam 18 lat, właśnie czekam na wyniki rekrutacji (oj żeby tylko Poznań mnie przyjął ) i mam takie swoje przemyślenia o liceum itd. (Kieruje je do Jędrka) Lepiej niech zostanie tak jak jest. W szkole jak jesteś młody, to tak naprawdę Twoim jedynym obowiązkiem jest kuć większość tych niepotrzebnych bzdur, a resztą nie musisz się przejmować. Rodzice dają Ci kieszonkowe, w wakacje jeździsz sobie po całym świecie za free, poznajesz ludzi, chodzisz na imprezy, tak właściwie to za nic nie odpowiadasz, nawet za siebie samego. I jest super. I taka jest ta fajna młodość: po prostu mega luz, wydurnianie sie itd. Aż tu nagle matura, decyzje na całe życie, mama mówi, że trzeba oswajać się z dorosłościa, praca- zadajesz sobie pytanie: A CO TU TERAZ?! Mówię Ci, obecnie to jest troche przerąbane-czy studia, czy rok przerwy sobie zrobić, czy gdzieś jechać, czy kase zarabiać? A jak już studiować to co, żeby nie uciekać z uczelni po semestrze, a w ogóle to już uczyć mi się nie chce itd.,itp. A jak się już dostaniesz i spędzisz 5,6 czadowych lat na studenckim życiu (o ile nie wybierzesz medycyny, prawa, telekomunikacji i matmy stosowanej (?)), to trzeba znaleźć robotę, samemu zacząć się utrzymywać, być już bardziej poważnym, bo ludzie wkoło tego wymagają. Masz 30, chcesz już powoli się ustabilizować,myślisz tylko o kasie, robi się z Ciebie dziwak i narzekasz na wszystko (mam samych starszych kuzynów, więc wiem co mówię), regularnie "Fakty" oglądasz, by poprzeklinać na palantów-polityków, albo masz takie szczeście jak Twoja mama i robisz to co kochasz. A jak już założysz rodzinę to jesteś odpowiedzialny już nie tylko zasiebie, ale i też za drugiego człowieka. No i gdybyś dopiero miał zaczynać zabawę w wieku 30 lat, to czy aby na pewno byłoby tak fajnie z tym wszystkim na głowie? Chciało by Ci się?Jak chcesz, aby niczego w życiu nie żałować to kieruj się dewizą J.Deana: "Miej marzenia takie jak miałbyś żyć wiecznie. Żyj tak jak byś miał umrzeć jutro." Toteż ciesz się młodością i tą beztroską ))))))))))))))))))
I nigdy nie daj się złapać.
POZDRAWIAM PANIĄ I JĘDRKA
Kasia