przez incomprise So, 19.05.2007 14:05
zdaje się, że potrzebuję Pani opinii.. Miałam okazję ostatnio stanąć przed stosunkowo małą widownią na scenie teatru i .... opanował mnie wielki strach, myśli obijały się w głowie same o siebie, tekst uciekał z pamięci, a ja rozpaczliwie usiłowałam sobie przypomnieć co dalej.. nie rozumiem dlaczego tak sie stało. kurcze, przecież chciałam to zrobić, mialam w tym swoj cel.. Wybrnęłam, co prawda ładnie i myślę, że się nie skompromitowałam, ale .... nie byłam zadowolona.. i nadal nie jestem. chciałabym, żeby Pani mi napisała, czy uważa Pani, ze jeśli dałam tak bardzo ponieść się emocjom, które mnie sparaliżowały- czy nie jest to znak, że gra na scenie nie jets dla mnie? czekam i pozdrawiam serdecznie.