Pani Krystyno,
serdecznie dziękuję za "Boską!"... Mój mąż zrobił mi niespodziankę i kupił na Nią bilety... Śmiał się chyba najgłośniej na widowni... Dziękuję za to, że zaszczepiła Pani w nim pasję do Teatru. A zaczęło się od Shirley... W czerwcu znów idziemy... do Polonii!
Pozdrawiam serdecznie,
Zuzia