Witam Pani Jando...
Tak mi miło, że znów mogę do Pani napisać kilka słów.
Patrząc na forum nic się nie zmieniło – na szczęście, a ja miałam urlopową chwilę nieobecności.
Pani Jando życie jest piękne, udało mi się wyrwać z pracy i pojechać na narty i spędzić w górach sylwestra. Ależ wywoływałam uśmiech na twarzach ludzi w pociągu taszcząc narty. Sama nie wiem ile razy odpowiadałam na pytanie czy, wiem, że nie ma śniegu? Ale wie Pani co, śnieg był i śmiać mi się chciało bo przez zalewie, albo aż, cztery dni udało się zainaugurować sezon białego szaleństwa. Słowacka Tatralandia jest cudnym miejscem, z którego już od kilku lat przywożę naładowane akumulatory i pyszne „ichnie” wędzone sery (pychota!!).
Choć to już wspomnienia z początku roku, bo teraz to co zwykle, praca i reszta spraw, to miło się podzielić świetnym humorem, uśmiechem i dobrymi myślami.
Same serdeczności z Gdańska
Magda