Zaloze sie, ze dala sobie Pani rade(rowniez Pan Jerzy)...wspaniaaale a nie jakos.
Myslalam sobie o Polonii,duzej scenie i Pani na niej dzis....zaluje ze nie moglam tam byc cialem ale co sie odwlecze to nie uciecze jak mowia.
Prosze przyznac ze sie udalo a "Szczesliwe Dni" zakonczyly sie owacjami na stojaco!!
pozdrawiam najserdeczniej,
dominika jerczynska
p.s.
Na takie filmy jak"Pregi" reaguje bardzo emocjonalnie,wyobrazam sobie natychmiast ze tak jest w zyciu i film przez chwile przestaje byc filmem