Byla Pani,a za chwile juz Pani nie bylo ale czesto mi sie zdarza wchodzic na te strone w tym samym czasie,w ktorym Pani wlasnie odpisuje na korespondencje lub dostarcza nam nowych wrazen poprzez pisanie dziennika,niesamowite,prawda?
Poruszylo mnie to zdarzenie w szpitalu.Moze dlatego,ze jestem za granica,chce wrocic do Polski i przeraza mnie,ze coraz mlodsza mlodziez tak wlasnie mysli,ze codziennie wyjezdza "za chlebem".Tu gdzie jestem w niedlugim czasie przyjechalo cwierc miliona naszych rodakow i wciaz przyjezdzaja nowi.............mam tylko nadzieje ze zechca kiedys wrocic by tam zyc.
Za premiere "Szczesliwych Dni" trzymam kciuki z calych sil....
Dobrej nocy i jutrzejszego dnia zycze
dominika
p.s.wczoraj przyjechal Mikolaj i na spozniona Gwiazdke przywiozl mi ksiazke"Tylko sie nie pchaj",co za radosc!!!