...spokoju, szczęścia, miłości... wszystkiego dobrego. Załączam wiersz profesora Kazimierza Dąbrowskiego (bo, kiedy go czytałem, pomyślałem o Pani) no i ulubiony Raczkowski (especially for U). 3mam kciuki za dzisiejsze przedstawienie... To juz za 10 minut. Będzie pięknie :)
Serdecznie,
K.
wiersz profesora Kazimierza Dąbrowskiego:
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi,
Za waszą czułość w nieczułość świata, za niepewność – wśród jego pewności,
Za to, że odczuwacie innych tak jak siebie samych, zarażając się każdym bólem,
Za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna,
Za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi
Bądźcie pozdrowieni.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi,
Za wasz lęk przed absurdem istnienia
I delikatność niemówienia innym tego, co w nich widzicie,
Za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością,
Za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego,
Za nieprzystosowanie do tego, co jest,
a przystosowanie do tego, co być powinno,
Za to, co nieskończone – nieznane – niewypowiedziane,
ukryte w was.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi,
Za waszą twórczość i ekstazę,
Za wasze zachłanne przyjaźnie, miłości i lęk,
Że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami.
Bądźcie pozdrowieni
Za wasze uzdolnienia – nigdy niewykorzystane –
(niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli poznać wielkości tych, co przyjdą po was),
za to, że chcą was zmieniać, zamiast naśladować,
że jesteście leczeni, zamiast leczyć świat,
za waszą Boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę,
za niezwykłość i samotność waszych dróg
bądźcie pozdrowieni, nadwrażliwi.